Sypialnia to nie tylko przestrzeń na sen. Właśnie tutaj regenerujesz się po całym dniu i przed kolejnymi wyzwaniami, rozmawiasz z partnerem i czasami czytasz książki. Aby dobrze się w niej czuć, musisz zadbać o prawidłowe oświetlenie. To ważne, by w pomieszczeniu panował miły, przytulny nastrój. Podpowiadamy, jakie lampy do sypialni wybrać, by czuć się w jej wnętrzu naprawdę dobrze.

Lampy sufitowe do sypialni – jakie się sprawdzą?

Nie da się ukryć, że wśród wszystkich nowoczesnych form oświetlenia, do sypialni najczęściej wybieramy lampy sufitowe. Nic w tym dziwnego – równomiernie rozjaśniają całe pomieszczenie, jednocześnie zajmując mniej cennej przestrzeni niż tradycyjne zwisy. Są subtelne i delikatne, dlatego pojawiają się w centralnym punkcie pomieszczenia i często stanowią jego ozdobę.

Biała lampa do sypiani stoi na krześle

Lampy sufitowe do sypialni mogą mieć lekkie materiałowe abażury, by współtworzyć ciepłą atmosferę wnętrza. Niektórzy decydują się na modele z mlecznego szkła, które zapewniają przyjemne rozchodzenie się światła. Istotna jest także prawidłowo dobrana żarówka. Tam, gdzie najważniejszy jest efektywny odpoczynek, powinieneś wybrać ciepłe światło, które będzie zbliżone barwą do światła dziennego. Dobrym pomysłem jest także zamontowanie ściemniacza, który pozwoli nam regulować natężenie i tym samym osiągać dokładnie taki efekt, na jakim najbardziej nam zależy.

Dwie czarne lampy stoja na podłodze obok krzesła

Kiedy warto zdecydować się na żyrandol? Nawet jego najpiękniejszy projekt nie wszędzie będzie prezentował się dobrze. Oczywiście, większość modeli nadaje aranżacji pazura, przełamując stonowaną stylistykę. Jednocześnie jednak warto mieć świadomość, że może przytłoczyć całą aranżację i z tego względu zdecydowanie nie nadaje się do sypialni o małym metrażu i/lub niedużej wysokości.

Jeśli jednak jesteś właścicielem przestronnych pomieszczeń i zdecydujesz się na wiszące lampy do sypialni, zwróć uwagę na modele, które oferują światło rozproszone. Istotna będzie także moc i barwa żarówek. Gdy oprócz zwisu, w pomieszczeniu mają pojawić się jeszcze dodatkowe źródła światła, postaw na żarówki o mocy 35-40 W i ciepłej barwie (2700-3200 K).

Dodatkowe oświetlenie do sypialni

Aby atmosfera panująca w sypialni była naprawdę sprzyjająca wypoczynkowi i regeneracji, lampa sufitowa nie może być jedynym źródłem światła w pomieszczeniu. Za budowanie nastroju odpowiadają bowiem znacznie mniejsze punkty świetlne. To właśnie one rozjaśniają zakamarki i to one stanowią główną ozdobę całej przestrzeni. Jakie dodatkowe lampy do sypialni warto wybrać?

Czarna lampa do sypialni stoi na wyklinowym koszu

Jednym z podstawowych rozwiązań są lampy stołowe, które można używać jako lampki nocne. Najczęściej pojawiają się po dwóch stronach łóżka, stojąc na specjalnych szafkach. Nie jest to jednak zasada – takie ich ustawienie po prostu sprawia, że w pomieszczeniu panuje harmonia, a każdy z partnerów może je włączać lub wyłączać bez wstawania.
Lampy stołowe czasami zastępowane są przez kinkiety z wysięgnikami. To rozwiązanie, na które decydują się przede wszystkim właściciele bardzo małych sypialni, w których trudno byłoby zmieścić szafki nocne po obu stronach łóżka. Wybierają je także te osoby, które cenią sobie komfortowe warunki do czytania przed zaśnięciem. Innym rozwiązaniem są także lampy wiszące w stylu industrialnym puszczone po obu stronach łóżka.

Nowoczesne lampy do sypialni mogą prezentować się naprawdę różnie. Pamiętaj jednak, by dobierać je do swoich potrzeb. Inaczej aranżuje sypialnie singiel, inaczej para, a jeszcze inne wymagania może mieć rodzina z dziećmi. Nie warto kierować się przemijającą modą – niekiedy to właśnie najbardziej klasyczne modele sprawdzają się najlepiej, bo nie wymagają zmian co kilka lat. Dokładnie przemyśl, na czym ci zależy i spraw, by twoja sypialnia stała się oazą, w której prawdziwie odpoczywasz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.